Sylwia. Damian. Nominacja!

(15.04.2004)
I oto nadszedł dla nas czas wprowadzenia w czyn nieco karkołomnej koncepcji, która wydaje się jednak jedyną słuszną, jeśli Stilo ma dalej działać, a nie kryć się po kątach, czekając na lepsze chwile.

Jak wiecie, na Kapelę ze Wsi Warszawa spadły wielkie i zasłużone zaszczyty. Jako zdobywcy tytułu „Najlepszego Nowego Zjawiska na światowej scenie world music” oraz posiadacze dobrego zagranicznego managera zaroili swój koncertowy kalendarz 2004 od góry do dołu. W dodatku są to głównie imprezy poza Polską.

Jak również wiecie, „nasza” Sylwia jest też „ich” Sylwią. Oznacza to dla nas spore kłopoty.

Sylwia uczyniła swoim priorytetem Kapelę. Jednocześnie chciała jednak dalej grać w Stilo.

My bardzo chcieliśmy grać z Sylwią. Przecież to nasz Jimi Hendrix.

Ale jednocześnie pragnęliśmy bardzo realizować nasze roczne zamierzenia i plany. Nie mogliśmy sobie pozwolić na łapanie resztek z pańskiego stołu. Nie chcieliśmy też rezygnować ze skrzypiec i zmieniać charakter zespołu. Tym bardziej nie chcieliśmy się rozwiązać
🙂

Musieliśmy podjąć jakąś decyzję.

Postanowiliśmy spróbować pogodzić niemożliwe i nie rezygnując z Sylwii, kiedy to tylko możliwe grać z nią koncerty. A na kolidujące ze sobą terminy – sięgać po „zastępcę”.

I tak oto znaleźliśmy Damiana Orłowskiego. Młodego, bardzo zdolnego skrzypka, który już z paru pieców chleb jadł. Zgodził się na zaproponowany układ.

Jak się niespodziewanie okazało, Damian nie jest żadnym wypełniaczem miejsc po Sylwii, ale kreatywnym muzykiem, lubiącym eksperymentować i improwizować. I nie tyle jego umiejętności się dla nas liczą, ile fakt, że dobrze wpasował się do naszej muzyki. Poza tym jest chyba fajnym facetem, a to w zespole sprawa niebagatelna.

Tak więc póki co udało się utrzymać zespół w akcji. To najważniejsze. Sylwia jest naszym numerem jeden. Damian bardzo wartościowym zastępcą. „Rollin’ Stone gather no moss”.

I to by było na tyle.

*
No i proszę – w połowie marca dostaliśmy nominację do nagrody Folkowy Fonogram Roku 2003, organizowanej przez Polskie Radio! Cóż za miła niespodzianka. Oczywiście, zgłaszając płytę do konkursu po cichu liczyliśmy na jakieś małe co nieco, ale przegląd innych kompaktonów dał nam poważnie do myślenia, że tak zwana konkurencja jest naprawdę silna – wystarczyło wymienić tylko Swoją Drogą, Jarka Adamowa, Marię Pomianowską czy Anię z Zielonego Wzgórza – a przecież większości płyt w ogóle nie słyszeliśmy.
No i nasza zawartość folku w folku nie jest powalająca – wynosi tak około 30 procent. Ale jak widać wystarczyło. No i super!
Dalej już zapewne nie pójdziemy, bo jednak główna nagroda w konkursie folkowym należy się komuś „bliżej źródła”. W tej sytuacji dla nas ta nominacja to już jak nagroda główna…

Tak więc w kwietniu – dokładnie 22, w czwartek – pojawimy się na Nowej Tradycji. Może ją nawet otworzymy? To kolejna piękna sprawa, jaka wynika z nominacji.

A kilka dni wcześniej zapraszamy do kultowego klubu warszawskiego, Jadłodajni Filozoficznej. Szczegóły w dziale koncertowym…

 

Dodaj do:
  • Facebook
  • Google Bookmarks
  • RSS
  • Twitter
  • Wykop
  • Print

Reply