Na Global Beat i w CK Zamek

(13.08.2002)
Witajcie Kochani Stilo-nowcy.
Właśnie wróciliśmy z mini-trasy po Wielkopolsce. Zagraliśmy na międzynarodowym festiwalu muzyki klubowej Global Beat w Krotoszynie (tak, tak – STILO to także akustyczna muzyka klubowa!) oraz w CK Zamek w Poznaniu. Przywieżliśmy ze sobą nie tylko przemiłe wspomnienia, ale także sympatyczną recenzję znanego dziennikarza Tomasza Janasa, zamieszczoną w poznańskiej „Gazecie Wyborczej”:

„Zaledwie kilkadziesiąt osób przybyło w niedzielny wieczór na Dziedziniec Zamkowy posłuchać zespołu Stilo. Szkoda, bo w intrygującej muzyce tego sekstetu mieszają się jazz i folk, elementy tureckie i polskie, jest też miejsce dla… kompozycji Chopina. Polska scena folkowa dojrzewa i rozwija się. Coraz więcej na niej zjawisk będących owocem nie tylko oryginalnego pomysłu, ale też świetnie brzmiących, ze smakiem aranżowanych, profesjonalnie wykonywanych. Dowiódł tego niedzielny koncert zespołu Stilo na Dziedzińcu Zamkowym. Zespołu półtora roku temu niemal nieznanego, rok temu dostrzeganego tylko przez uważnych obserwatorów folkowego rynku, dziś zaś będącego na tym rynku jednym z najciekawszych nowych zjawisk. Stilo prezentuje muzykę z kilku przynajmniej powodów szczególnie interesującą. Przede wszystkim niewiele jest w polskim folku grup instrumentalnych. Grup, które rezygnując z tekstów i piosenek – całe swe przesłanie koncentrują na zagranych dźwiękach. Niewiele jest też folkowych zespołów otwierających się na muzykę jazzową, dla których improwizacja jest jednym z podstawowych elementów bycia na scenie. Jeżeli dodamy do tego inspirację tradycyjną muzyką turecką i polską oraz obecność w grupie znakomitej skrzypaczki Sylwii Świątkowskiej, będziemy mieli pełniejszy obraz specyfiki Stilo. Muzyka proponowana przez warszawski sekstet jest rzeczywiście intrygującą całością. W instrumentarium obok gitary basowej i perkusji znajdują się skrzypce i gitara akustyczna, a także instrumenty tradycyjne jak darabuka czy ney. I wreszcie saksofon barytonowy. Grający na nim Alpago Polat sprawia, że staje się on niezwykle kameralnym, subtelnym, szlachetnym instrumentem. Zresztą zarówno techniczne umiejętności muzyków, jak i pomysł na wspólne, prawdziwie zespołowe granie są wielkimi zaletami Stilo. Wspomniana już Sylwia Świątkowska czy lider, gitarzysta Wojciech Stasiak potrafią zagrać świetne, poruszające partie improwizowane, znakomicie jednak wplatając je w brzmienie całego zespołu, a kiedy trzeba, chowają się w tle za kolegami. Spontaniczność połączona z finezją i świadomym realizowaniem wspólnie obranej wizji, balansowanie między muzycznymi tradycjami a swobodą improwizacji sprawiają, że Stilo mogłoby już dziś być atrakcją większości zarówno folkowych, jak i jazzowych festiwali. Własny pomysł na brzmienie powoduje że zarówno utwory o inspiracjach bliskowschodnich, jak i te oparte na polskiej tradycji brzmią spójnie. Grupa prezentuje we własnej aranżacji nawet chopinowskiego mazurka, który też mieści się w wybranej przez nią konwencji. To nie pierwsza próba grania Chopina „na folkowo” (próbowali już tego Kwartet Jorgi i Zespół Polski), ale na pewno równie przekonująca, jak wcześniejsze”.

 

Dodaj do:
  • Facebook
  • Google Bookmarks
  • RSS
  • Twitter
  • Wykop
  • Print

Reply