Pożegnania i powitania

(1.10.2005)
Najpierw mała refleksja. Dobrze się stało, że Marek Jaromski zaprosił nas pod koniec czerwca do swojego programu telewizyjnego „Anioł przychodzi wieczorem” (a właściwie to zaprosiła nas tam Dorota Kołodziejczyk, za co wielkie ukłony). Bo dzięki temu uzyskaliśmy piękną i zacną okazję do pożegnania się z bębniarzem Januszem (oraz – jak się okazało – z saksofonistą Markiem) i niejako godnego zamknięcia za sobą pewnego etapu w życiu zespołu. To było ostatnie spotkanie w tym składzie i naprawdę miło, że odbyło się „na wizji”, że mogli w tym uczestniczyć nasi fani.

Stilo u Marka Jaromskiego. Ostatni raz razem. Od lewej: Janusz, Wojtek, Marek, Tomek.

A co było potem?
Tego lata zrobiliśmy sobie wakacje… Zero koncertów, zero terminów. To bardzo przyjemne 🙂 Oczywiście nie do końca wynikło to z naszej chęci poleniuchowania, a bardziej z konieczności poszukiwań obsady stanowiska perkusji. No i chyba się udało. Nowym pałkerem został Jarek Cieślak, bębniarz wielce utalentowany, związany przez lata z rozmaitymi warszawskimi składami muzycznymi. Więcej info o nim umieścimy wkrótce w dziale „Muzycy”.
Kiedy będzie okazja ujrzeć to nowe Stilo na scenie? W grudniu. Szczegóły: patrz dział KONCERTY.

 Jarek Cieślak za swoją machinerią…

 

Dodaj do:
  • Facebook
  • Google Bookmarks
  • RSS
  • Twitter
  • Wykop
  • Print

Reply